Forum  Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Przyjaźń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna » Cała reszta Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Przyjaźń
Autor Wiadomość
Yuzuri
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś w Wielkopolsce

Post
Z ta przyjaźnia to jest różnie. Przejechałam się na jednej przyjaźni, która trwała ponad 10 lat. Nadal jesteśmy w bardzo dobrym kontakcie, ale to już nie jest to. jest jeszcze kilka osób, z którymi mi się dobrze gada i spędzam z nimi duzo czasu, ale nie ufam im bezgranicznie i w sumie mało im o sobie mówi oraz o swoim życiu. Dopiero w LO mam przyjaciółkę (myślę, że już tak mogę o niej mówić), z którą świetnie mi się gada i mogę jej wszytsko powiedzieć :] poza tym jesteśmy do siebie bardzo podobne charakterem i to mi też pasuje Smile)) Mam nadzieje, że ta przyjaźń przetrwa. Nie mogę się juz doczekać naszej "dzikiej wyprawy do Poznania" Razz Kolejna nieprzespana noc:]


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:10, 04 Mar 2006 Zobacz profil autora
Alianne
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: From crazy mind... mwahahahahaha!... Hołli szit!

Post
Ja też się przejechałam na przyjaźni... I to dosyć ostro. 6 lat przyjaźni z chłopakiem, 6 lat oszukiwania samej siebie. Był okres "zauroczenia", miesięczny, który przypłaciłam wieloma łzami. A kiedy wreszcie się wyleczyłam, zobaczyłam tylko ruiny naszej przyjaźni. Teraz wyleczyłam się z niego dogłębnie. Po prostu znikł dla mnie jako mój znajomy, jest teraz kimś, kogo pamiętam, którego próbuje pamiętać tylko z dobrej strony, a nie moge. A dzisiaj znopwu z nim gadałam. Gadka się nie kleiła... A mnie zabolało od nowa. Może coś się poprawi, coś się pogorszy. Nie wiem... Sad


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:57, 04 Mar 2006 Zobacz profil autora
Nieudany
Wampir



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsiawa

Post
Niewiele wiem o przyjaźni. Wszystkie moje znajomości są bardzo płytkie, czasami bardzo kogoś lubię, ale to chyba nie jest przyjaźń. Moim problemem jest chyba nieumiejętność wyrażania swoich uczuć. A może strach przed odrzuceniem. Nie wiem. Wiem za to dwie rzeczy. Jak gadka się nie klei to jest kiepsko. Zawsze muszę być w centrum uwagi (Chyba nadrabiam tym brak akceptacji (którego się bardzo boję)).

Bardzo nie lubię też być ignorowany, co mi się niestety często zdarza przez to, że wygaduję ciągle głupoty.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:12, 04 Mar 2006 Zobacz profil autora
Roux
Starszyzna



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
[link widoczny dla zalogowanych] oto co o przyjaźni, a wlasciwie o definicjii słowa ' przyjaciele' mówi nonsensopedia


Post został pochwalony 0 razy
Sob 19:22, 15 Kwi 2006 Zobacz profil autora
Karis
Dziecko Ciemności



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Nienacka

Post
Moje kontakty z rodzicami są fatalne, więc została mi tylko przyjażń. Dla rodziców jestem z młoda, głupia, filozofuję, mam własne zdanie i nie jestem za PiSem więc to mnie dyskfalifikuje. Za to mam 3 przyjaciół na śmierć i życie. jedną przyjaciółkę mam od zerówki, drugą od pierwszej klasy podstawówki a mojego przyjaciela od gimnazjum. Ufam im i wiem, że mnie nigdy nie zawiodą, mogę im ufać, a oni mogą ufać mnie. Są właściwie moją rodziną, bo jako chyba jedyni mnie rozumieją.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 1:51, 13 Sty 2007 Zobacz profil autora
Roux
Starszyzna



Dołączył: 14 Wrz 2005
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Podobno najlepszej przyjaźnie się zawiera w liceum.
Chyba coś w tym jest, bo z paroma osobami znam się od paru miesięcy, a mam wrazenie ,ze całe zycie.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 16:26, 13 Sty 2007 Zobacz profil autora
Karis
Dziecko Ciemności



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Nienacka

Post
Fakt, tę o tym słyszałam. gdyby to nie była prawda, 10-lecie matury i inne zloty nie byłyby takie popularne.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 18:56, 13 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
bla bla...

moje LO bylo jedna wielka pomylka.. a pseudo przyjaznie poszly sie *pip*

najwspanialej wspominam Gim. spotykamy sie ze soba.. wypada ze jakos tak co rok jest zlot.. z licealistami zrobilismy jeden zlot to przyszla garsc osob.. porazka.. :/

zreszta.. lepiej uwazac na ludzi.. ja nie uznaje kogos za przyjaciela czy przyjaciolke na smierc czy zycie..poniewaz nigdy nie stlam przed takim wyborem.. ludzie sa omylni.. i potrafia nas zaskakiwac nawet w ten negatywny sposob. wierze sobie i tylko sobie. mam garsc ludzi ktorych kocham i sa wspaniali.. wiem ze moge na nich liczyc. ale nie na smierc i zycie. wtedy bede liczyc tylko na siebie. chyba ze bedzie chodzilo o moja wielka milosc <3


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:00, 14 Sty 2007 Zobacz profil autora
Karis
Dziecko Ciemności



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Nienacka

Post
Czyli cytując Kogosia, bo nie wiem kogo:
Boże, ustrzeż mnie przed przyjaciółmi, przed wrogami obronię się sam.
Fakt.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:30, 14 Sty 2007 Zobacz profil autora
Narya
Dziecko Ciemności



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nysa/Ząblowice

Post
cytat Stanisława Jerzego Leca
zgadzam sie z Akashom. ale nie całkiem. po prostu są ludzie którzy jak ktoś to określił wsiadają do naszego pociągu "życia" jedni zostają na dłużej, inni na pierwszej stacji wysiadają. ale zapisują sie w pamieci. dobrze czy źle ale zawsze jakoś.
ja niestety znowu przejechałam sie na ludziach z LO. myślałam że pomimo tego że jesteśmy w innych miastach kontakt jako taki będzie. a jak narazie najlepszy kontakt mam z osobami których musiałam zostawic po półtora roku znajomości. dziwne lecz prawdziew.
staram sie z rozwaga używa słowa "przyjaciel/przyjaciółka" bo to są duże i ważne słowa, nie zawsze odpowiednie dla każdej osoby nam znanej.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 16:43, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
oo to fakt.. ja nie naduzywam tego slowa "przyjaciel".. ma wielka wartosc.. tak jak nie rzuca sie na wiatr slow - kocham cie.
musze wiedziec czy to uczucie jest prawdziwe i warte walki.. xD

o jaaaa... zakochalam sie i kurde.. musze walczyc o ta milosc..
moj misiak mieszka w anglii.. i poznalismy sie przed jego wyjazdem.. potem on tutaj wrocil spowrotem i teraz znowu wybyl. ja pierdole.. tak mi sie teskni ;(

a wiecoie na czym polegala nasza znajomosc??
bylismy znajomymi.. ktorzy nie chcieli sie pakowac w zwiazek na odleglosc wiec stalismy sie fuckin' friendsami xD dobre nie??
no ale co.. zakochalismys ie w sobie..a co bylo najpiekniejsze kiedy odwzajemnil moooje uczucie xD
w swieta lece do niego..a na wakacje on tutaj wraca..

tak jakos..niby fajnie.. dziewczyny mi mowia.. ze szybko sie soba nie znudzimy bla bla.. no ja mam czas na sesje itepe..
ale ja wole aby on byl przy mnie. zreszta on chce baym zamieszkala tam z nim. a ja mam tak duzo do zostawienia.. :/
szkole, prace z dziecmi i swoje treningi..

co wy na to?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:15, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
Karis
Dziecko Ciemności



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Nienacka

Post
Trzymam za was kciuki. Jak kochacie się to coś wymyślicie.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:21, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
no ja tam moge wytrzymac do konca mojej edukacji...poniewaz nie moge sie chyba tam uczyc stacjonarnie.. a dziekanki nie chce brac.. tyle ze ta samotnosc mnie muli.. grrrr...

a ladny mam avek?? musze pochwalic..misiak mi kupil na swieta ten gorsecik xD aj..wie co mis ie podoba.. :p

wybaczcie moje zachowanie..ale tryskam radoscia jak sobie o nim pomysle.. ;]
generalnie powinnam pisac wlasnie prace a sie opier...dzielam. xD


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:32, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
Lestacik
Wampir



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn:)

Post
Ładny gorsecik AkaSho:), to jedno...
Poza tym - przyjaźń to podstawa w życiu, dlatego nie należy zbyt wielu osób obdarzać mianem przyjaciela... W końcu to duużo więcej niż znajomość/koleżeństwo...
Mam trzy przjaciółki, które pracowały na to przez długi czas... dwie potrzebowały ok 4-5 lat nim zaczęły być mi na tyle bliskie, żeby nazwać to przyjaźnią, jedna trochę szybciej... No ale widuję ją codziennie;) i półtora roku wystarczyłoVery Happy
Nie wyobrażam sobie własnej egzystencji bez tych 3 osób...


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:49, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
wiesz..moze to tez kwestia przyzwyczajenia.. mi zawsze byla potrzebna taka bliska osoba..ale znajdowalam ja w moim facecie.. dziewczyny zawsze byly zaborcze i zazdrosne.. nie potrafilam normalnie z nimi zyc wiedzac ze nie sa szczere.. zawsze dobry kontakt mialam z facetami.
a o przyzwyczajeniu mowie poniewaz ja od najmlodszych lat trenowalam.. i moj dzien byl zapelniony az po wieczor..wiec nie mailam czasu na utrzymywanie bliskich kontaktow z ludzmi ze szkoly. a tancerze to juz inna psrawa ;/
teraz treoszke to nadrabiam.. spotykam sie z ludzmi ktorzy kiedys chodzili ze mna do podstawowki.. mieszkali blisko mnie..a nie zamienilismy niegdy zadnego slowa. jest mi z nimi dobrze..staram sie ich wyidywac kiedy moge...ale czasem i ja musze miec troszke czasu dla soiebie.

czsami mam dosc takiego zycia w biegu :/
jestem zmeczona i lapie mnie chandra. wtedy nie mam ochoty na nic.
no ale trzeba zyc dalej. pociesza mnie mysl.. ze teraz musze wziac sie w garsc.. czeka mnie sesja.. a potem pojade do miska..

2,5 miecha tonie jest az tak dlugo nie?? ;(


Post został pochwalony 0 razy
Pon 18:55, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
Lestacik
Wampir



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn:)

Post
2,5 miecha czego? bo w tym się zgubiłem... Ja mam lepszy kontakt z dziewczynami i zawsze lubiłem ich towarzystwo... znajomych płci męskiej także mam ale tylko jedna osoba była kiedyś moim przyjacielem... Do chwili aż zaczął olewać mnie (wyprowadzka z miasta w okolice+dziewczyna)... Teraz z regóły odzywa się jak ma interes, więc przyjaźń już stracił. Ja jak mam doła to chcę się komuś wygadać i żeby to była osoba, która mnie rozumie, wysłucha, jeśli będzie potrzeba spróbuje pocieszyć (a jeśli to nic by nie dało pomilczy...)
Rozumiem że partner/partnerka też potrafi być najlepszym przyjacielem/przyjaciółką, ale powiem przykładowo - oderwiesz się od przyjaciół ze względu na partnera, po jakimś czasie okaże się że nie pasujecie do siebie i się rozstajecie. Jeśli oddaliłaś się od przyjaciół za bardzo to nie masz nikogo, kto w chwilach smutku pocieszy, przytuli, a przede wszystkim wysłucha i nie powie, że pojawiasz się jak masz problemy, a jak jest ok to znikasz... Związek nigdy nie jest pewny... Ile potrwa? Nie wiadomo, zależy od ludzi.
Ja w każdym razie nie pozwolę oderwać się od przyjaciół i tych lepszych znajomych... Ograniczę spotkania, ale zerwę kontaktu...
Przyzwyczajenie to istotna kwestia... ja byłem samotnikiem przez okres ok 8-9 lat i było mi z tym dobrze, potem zmieniło się otoczenie i przywykłem do towarzystwa...
Tyrada, że chyba nikt nie przeczyta:P (mi by się nie chciało... przynajmniej jak wiem co tu jest:P)


Post został pochwalony 0 razy
Pon 19:31, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
masz raje.. ja tez nie mam zamiaru zrywac kontaktow ze znajomymi.. poniewaz widze co sie dzieje z molim dobrym kumplem :/
ze swoja laska tworza juz wlasny swiat.. niewiduje go juz nie iwem jak dlugo..czasem odezwie sie na gg.. nic iwecej. to jest masakra.. a jezeli zerwa ze soba.. to bdize wtedy zdziwiony xD

no 2,5 miecha do lotu do mojego miska w anglii xD


Post został pochwalony 0 razy
Pon 20:08, 15 Sty 2007 Zobacz profil autora
Lestacik
Wampir



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn:)

Post
Ah teraz rozumiem te 2,5 miesiąca... Współczuję, wiem co znaczy związek na odległość.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 0:44, 16 Sty 2007 Zobacz profil autora
AkaSha
Początkujący Krwiopijca



Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
masakra.. generalnie nie wiem czy wytrzymamy ;(

on jest przeciwny temu.. no ale wbrew sobie rowniez zakochal sie we mnie.wieeec... xD ja jestem dobrej mysli Smile


Post został pochwalony 0 razy
Wto 1:34, 16 Sty 2007 Zobacz profil autora
Lestacik
Wampir



Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn:)

Post
3mam kciuki i mam nadzieję, że wszystko się ułożySmile grunt to myślenie pozytywne:)


Post został pochwalony 0 razy
Wto 16:35, 16 Sty 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna » Cała reszta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin