Zjawiska paranormalne

Chciałam się tak Was spytać czy może byliście świadkami jakiś niesamowitych, niewytłumaczalnych zjawisk?? Ze swojej strony powiem że nie spotkałam się z takimi, niestety(chociaż może i stety bo nie wiem co bym zrobiła jakby mi się jakiś duch objawił).

Post został pochwalony 0 razy

Ja w swoim krótkim życiu widziałam sporo takich zjawisk. Wierz mi, to nic przyjemnego babrać się w tym. Lepiej stać z boku i się przyglądać. To wszystko okropnie męczy i osłabia psychicznie. Przeczytaj mój post w temacie "schizofrenia", może zrozumiesz...

Rozumiem Ave, chociaż pewnie napiszesz że łatwo mi tak pisać skoro sama tego nie doświadczałam. Mozna powiedzieć że uswiadomilam sobie jakie musi byc okropnie meczace widziec to czego inni nie widza, nie słyszą.

Post został pochwalony 0 razy

ja widziałam jedno zjawisko paranormalne chodze z nim do klasy. to moja kumpela tak ześwirowana na punkcie wszystkiego począwszy do UFO do podróży astralnych. a tak serio to nigdy nie widziałam. ale gdzies czytałam że lepiej się w to nie bawić bo nie tylko osłabia ale opóxneij można miec tez kłopoty z duchami które mogą ci nie dać spokoju

Post został pochwalony 0 razy

Widziałam trochę tego, a wcale się o to nie prosiłam i to nie było przyjemne. Narazie mam spokój i co najdziwniejsze zaczyna mi tego brakować, ale nie chcę ryzykować.

	Narya napisał:
	ale gdzies czytałam że lepiej się w to nie bawić bo nie tylko osłabia ale opóxneij można miec tez kłopoty z duchami które mogą ci nie dać spokoju

Jak by to był taki Stefan to nic bym przeciwko nie miała, ale to niestety nie tak...

Post został pochwalony 0 razy

A ja przyznam się szczerze, że wcale nie wierzę w takie rzeczy jak "zjawiska paranormalne". I nie próbujcie mnie przekonywać, bo sie Wam nie uda. Ja niestety stary sceptyk jestem...;ę

Post został pochwalony 0 razy

nikt cię nie próbuje przekonywać. czasem jest mi naprawde trudno powstrzymac sie od smiechy gdy kumpela mi opowiadaj jak to wyszła z ciala. nie no ok ale takie rzeczy to w ksiażkach. choć wierze w duchy to nie w takie rzeczy

Post został pochwalony 0 razy

Narya, uważasz, że wychodzenie z ciała to bajka? Wierz mi, iż się mylisz. Sama to praktykowałam. Nie udało mi się ale byłam blisko. To cholernie niebezpieczne i nigdy więcej tego już nie zrobię, bo straciłam nad tym kontrolę. Nie jestem do tego powołana, wciskam się tam gdzie mnie nie powinno być. :/ Próżność i głupota z mojej strony.
Zjawiska nadprzyrodzone są faktem. Nie istnieje tylko materia widzialna, ale też ta duchowa.
Był kiedyś program z księdzem, fizykiem, astrologiem i psychologiem, rozmawiali właśnie o tych sprawach. Ksiądz jak to ksiądz - wierzył, astrolog błądził w chmurach. Zaskoczył mnie fizyk, który z pozoru powinien myśleć przyziemnie, mówił, że wierzy w te nieokreślone, duchowe siły. Jak zaczął wypowiadać się psycholog to przełączyłam, tych głupot nie dało się słuchać.
Ja nikogo nie będę nakłaniać na moją "wiarę" ale współczuję ludziom, których umysły są szczelnie zamknięte. Oni nie uwierzyliby w ducha nawet gdyby ten zatańczył dla nich na linie. Ale gdzie tu sens życia? Myśleć, że po śmierci wszystko się kończy... Jesteśmy tylko ciałem, materią? To chore myślenie. Ja nie jestem tylko kupą mięsa, wiem, że w tym wszystkim tkwi jakiś głębszy sens.

Wiesz Nayra ja też często prawie wybucham śmiechem jak mi moi znajomi opowiadają co to oni potrafią zrobić (m.in. kontrolowanie snów czy wychodzenie z ciała) albo jak opowiadają rózne historie zupełnie jak z Archiwum X i próbują mi wmówić, że one naprawdę miały miejsce. To moim zdaniem dość żałosne...

Post został pochwalony 0 razy

Ave ja nie mówie że nie wierze bo wierze w duchy ale coś takiego jak wychodzenie z ciała to dla mnie bajka. na szczęście nie mam jak to napisałas zamknietego umysłu. i nie będe próbowała przekonac się czy rzeczywiście można wyjść z siebie i stanąć obok. to mnie nie kreci i nie uważam tego za coś potrzebnego. a jak słucham mojej koleżanki to naprawde mam ochote się śmiać bo ona chyba nie zdaje sobie sprawy ze to co robi może być bardzo niebezpieczne nawet jesli jej sie to uda.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz co Katrina, będąc laiczką nie wypowiadała bym się na pewne tematy. Trochę więcej szacunku. :/

Ale chyba mogę wypowiedzieć swoje zdanie prawda? A moje jest akurat takie jakie tu przedstawiłam. Jeśli chcesz Ave, to mogę specjalnie dla Ciebie spróbować unieść moja astralną powłokę z ciała, a potem napisać jeszcze raz to samo. Tzn. że to bujda...

Post został pochwalony 0 razy

I bardzo dobrze, takie jest Twoje zdanie i ja je szanuję (a przynajmniej bardzo się staram). Natomiast Ty mnie obrażasz mówiąc, że jestem żałosna, mimo, że w regulaminie forum jest jak byk napisane: "Ważne jest aby odnosić się z szacunkiem do innych użytkowników i ich wypowiedzi. " Chociaż jest też: "Regulamin dotyczy również Administratora, który ma jednak prawo do "naginania'' go." Z tym naginaniem to bardzo sprytne, gratuluje pomysłu.
Poza tym doprawdy nie rozumiem, jeśli temat Cię nie interesuje to po co się wypowiadasz, obrażająć tych, którzy mają odmienne zdanie. Może chcesz by wszyscy przyznali Ci rację i stwierdzili, że to wszystko to faktycznie wielka bzdura? Nie będę gdybać...

Chyba trochę dramatyzujesz...I dlaczego twierdzisz, że temat mnie nie interesuje? Owszem jestem nim zainteresowana, chociaż mam całkiem inne zdanie niż Ty. Nie napisałam również, że jesteś żałosna. To był ogólnik. A swoją drogą to chyba nie o to chodzi, żeby tylko ci, którzy są "za" wypowiadali swoje zdanie, bo to nie na tym polega dyskusja. Inne głosy też mogą się przydać.
Aha. Nie interesuje mnie wcale czy inni mają takie samo zdanie jak ja czy nie.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie doświadczyłam tego, ale moge się pochwalic, że coś tam na ten temat wiem - tegoroczny projekt w naszej szkole był właśnie o takim temacie. Mnie najbardziej zaciekawiły samoistne spalenia. Wiem, że dla niektórych będzie to bujd,a dla niektórych najświętsza prawda... A ja nie mam zdania...

Ktoś napisał, że po smierci nie ma nic - więc odpisuje... Wiesz, ja tak na prawdę chcę wierzyć, że po śmierci czeka nas to, co sami sobie wyobrażamy, i musze przyznać, że wybrałam cholernie wygodne stanowisko. A jednak, postanowiłam, że jak się porządnie schleje (na razie mam wstręt do alkocholu - nie był to za miły widok ogladać szramy na ręku koleżanki...) to zaczne rozmyślać jak to możliwe, że po śmierci może być NIC. Na razie mój umysł jest ograniczony,ale alkochol uwalnia pewne barjery...

Post został pochwalony 0 razy

Pani Admin to co naskrobałaś jest bardzo ładne i tak dalej ale niestety nie trzyma się kupy. Piszesz, że uogólniasz a ja napiszę, że nawiązujesz do pewnej grupy ludzi do której ja należę. Nazywając ich blagierami nadajesz również mi takie miano. Proste? Proste.
Dyskusja? Obrażanie użytkowników to ma być dyskusja?... Rozumiem.
Dobra weszłaś na ten temat zrobiłaś rebel. Teraz wszyscy wiedzą jakie zdanie na pewne tematy ma Pani Admin. Zadowolona?
Zresztą wiesz co? Mam dosyć ciebie i tego forum. Powodzenia w dalszym prowadzeniu go Pani Admin. Możesz wykasować mnie spośród listy użytkowników. Bon Voyage!

aha... nie zabardzo wiem o co ci poszło Ave. a o ile ja zrozumiałam to Karteine chodziło o to że wciąganie ludzi i namawianie ich do tego jest żałosne.
dziwne dziwne

Post został pochwalony 0 razy

A więc żegnaj Ave. Ja tęsknić nie będę. A reszta użytkowników, która jeszcze nie ma mnie dosyć może spokojnie wrócić do rozmów o zjawiskach paranormalnych wink

Post został pochwalony 0 razy

jak bym miała tak wierzyć we wszystkie zjawiska w duchy ich wywoływanie i jeszcze inne dziwne choć interesujące rzeczy to pewnie nie mogłabym spokojnie mieszkac przy starym cmentarzu Smile

wierze w duchy ale wywoływac ich nie zamierzam bo czytałam że kończy sie to opentaniem i egzorcyzmami. to tak jak mi powiedział mój nauczyciel anglika wampiry to postacie opentane przez szatana. ale miałam z tego dechy...

Post został pochwalony 0 razy

A ja z góry przepraszam że założyłam taki drażliwy temat... Sad

Post został pochwalony 0 razy