Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Rozmowy o Dzieciach Ciemności Strona Główna
»
Fenomen wampirów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy organizacyjne
----------------
Regulamin forum
Filmy o wampirach
----------------
Wywiad z wampirem
Królowa potępionych
Saga Zmierzch
Czysta krew / Pamiętniki wampirów / Buffy: postrach wampirów / Anioł ciemności / Inne
Dracula, Nosferatu, Blade i inni KREWniacy
Książki o wampirach
----------------
Anne Rice
Inne książki
Pozostałe
----------------
Fenomen wampirów
Rozrywka:)
Cała reszta
Chat
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Christian Alucard
Wysłany: Wto 12:50, 20 Gru 2011
Temat postu:
Nie muszę bo jestem *vv*
Black Unicorn
Wysłany: Wto 11:46, 09 Mar 2010
Temat postu:
Reaper na pewnym forum użytkowniczka napisała, że w ramach znudzenia nieśmiertelnością można zawsze odciąć sobie głowę.
Problem jawi się raczej w tym ze jeśli komuś znudziło się 20 lat życia, to kilkaset czy kilka tysięcy lat może się okazać nie ciekawsze.
Poza tym trdno w XXI wieku byłoby zachować tajemnicę swojego jestestwa, zbyt dużo dowodów możnaby znaleść na nieśmiertelność, czy na wampiryzm.
To nie są czasy gdy jak nie było rany na ciele czy śladu p[o sznurze na szyi, stwierdzano nieznaną przyczynę zgonu.
w barwach ciemności
Wysłany: Pon 16:24, 09 Lis 2009
Temat postu:
a ja bym z jedej strony chciałą, ale tak z mozliwoscia powrotu a zdrugiej to zależałoby od okoliczności nie??
maeve
Wysłany: Śro 22:47, 07 Paź 2009
Temat postu:
bez wątpienia wybrałabym nieśmiertelność. nie tylko przez wzgląd na ponadczasowość ale przede wszystkim by móc odczuwać wszystko intensywniej i zauważać więcej rzeczy
kuzma
Wysłany: Pią 23:08, 19 Cze 2009
Temat postu:
Ja bym chcial.
xtd
Wysłany: Wto 14:26, 28 Paź 2008
Temat postu:
od zawsze pociągały mnie te tematy
maja duzo plusów ale i pare minusów o tym każdy wie
ale jestem za
GabrielZabrze
Wysłany: Pią 15:17, 09 Maj 2008
Temat postu:
Świat zmienia się z każdą chwila. A nocne spacery , muzea i inne to przystanki na naszej drodze do doskonałości.Ludzie patrzą tylko oczami i niewidzą tego co przemija. Wampir delektuje sie zwykłym spacerem , szelestem liścia lub deszczem ... Dlatego tyle żyje.
Karis
Wysłany: Śro 17:04, 03 Sty 2007
Temat postu:
Nie jestem do końca pewna, czy bym chciała zostać wampirem w Polsce. Trochę byłoby mi tu nudno w nocy. Ale gdybym żyła np. w Tokio, NY, Paryżu, Moskwie czy Jondynie, to bardzo chętnie.
Mam tylko nadzieję, że nie znudziłaby mi się nieśmiertelność..... Natomiast bardzo chętnie przyspasabiałabym inne młode wampiry do takiego życia. Fajnie tak oglądać jak się świat zmienia, a ja się nie starzeję.
Byłyba jazda na maxa
Luminara
Wysłany: Sob 22:31, 19 Sie 2006
Temat postu:
AkaSha napisał:
wampiry sa chodzaca encyklopedia
Pod tym się podpisuję, ale nie biorę pod uwagę Lestata bo to chodzący nieuk
i jakoś go wiedza nie interesuje
AkaSha
Wysłany: Sob 17:00, 19 Sie 2006
Temat postu:
Panna J. napisał:
Czy bym chciała?
Oh, tak tak!
Mieć noc za sojuszniczkę, widzieć jak kot w ciemności, mieć nadludzką siłę i pić krew.
Zawsze chciałam żyć wiecznie, być młoda (i piękna) i nie bać się, że pewnego dnia wszystko się skończy.
do tego wszystkiego poglebialabym swoja wiedze.. wampiry sa chodzaca encyklopedia.
Panna J.
Wysłany: Sob 15:39, 19 Sie 2006
Temat postu:
Reaper, są sposoby na to by zabić wampira. Zabić na śmierć. W przypadku całkowitej zagłady ziemi dałoby się z nią pożegnać, ale czy przez jeszcze kilkaset albo kilka tysięcy lat nie można by się ją trochę pocieszyć?
A wampiry chyba nie zaczęłyby się tak strasznie nawzajem wybijać. Mogłyby sobie wyznaczyć swoje strefy, ale oczywiście nie farbą na chodniku, tylko telepatycznie przesyłając wokół siebie wiadomość w stylu "trzymajcie się z daleka, to mój teren".
Kalina, trzeba na siebie uważać jak rany. Śmiertelnik może łamać kości co tydzień, albo przez całe życie nie zrobić sobie krzywdy. A propos wampirów pani Rice, zdaje się, że było kilka naprawdę starych i całkiem zdrowych.
Poza tym jest jeszcze kwestia tego jak się wampiryzm postrzega. Bo na przykład czy wierzycie w Pratchettowską wersję tego, że wampira z niektórych części Dysku można zamordować wkładając mu cytrynę do ust?
Są pewne elementy wspólne, ale każdy sam tworzy swoją filozofię.
Kalina
Wysłany: Sob 14:45, 19 Sie 2006
Temat postu:
albo wyobraż sobie że ktoś odcina Ci głowę i chowa ją to samo z tułowiem, a Ty nadal żyjesz (w przypadku wampirów Rice'owych) i tak przez wieczność. No różne rzeczy mogą się wydarzyć i tak wegetujesz nie mając szans na zmiane czy na śmierć.
Reaper
Wysłany: Sob 10:03, 19 Sie 2006
Temat postu:
Myślisz że życie wampira byłoby bezproblemowe? Nie ma czegoś takiego jak wieczność na Ziemi, chyba że po śmierci... co zrobisz jak zgaśnie Słońce i rodzaj ludzki wyginie wraz z całym żyjącym światem?? Albo uderzy kometa której NASA nie powstrzyma? To fikcja i mało racjonalne poglądy, ale spójżmy na wampiry jako istoty które też kiedyś były śmiertlene. Nieśmietelność otwiera im nowe możliwości samorealizacji, itp. Zapewne kilku wampirów fanatoli dążyłoby do przejęcia władzy nad światem używając ludzi jako swoich marionetek. Pozatym gangi, klasy, itp. Zapewne polowałyby z niechęci, np. rasowej na inne wampiry zabijając je... Pamiętaj że wampiryz to jeszcze większe komplikacje niż nasze ludzie życie
i po kilku stuleciach dojdziesz do wniosku, że wszystko widziałaś i nie masz już co szukać na Ziemi. Trzeba obiektywnie rozpatrzeć całą sprawę... Za dużo filmów wydaje mi się w niektórych przypadkach
Pozdrawiam
Panna J.
Wysłany: Pią 22:38, 18 Sie 2006
Temat postu:
Czy bym chciała?
Oh, tak tak!
Mieć noc za sojuszniczkę, widzieć jak kot w ciemności, mieć nadludzką siłę i pić krew.
Zawsze chciałam żyć wiecznie, być młoda (i piękna) i nie bać się, że pewnego dnia wszystko się skończy.
IAN
Wysłany: Czw 6:21, 09 Lut 2006
Temat postu:
Temat długi ........ bardzo !!! Alianne ... ale porusze go innym raze
Alianne
Wysłany: Śro 15:07, 08 Lut 2006
Temat postu:
No to na początek pytanie: czemu piszesz słowo "wampir" drukowanymi? xD
Widzisz, nie każdy wampir ma problemy z samotnością. Zresztą, zresztą. My jedynie opieramy się na książkach i filmach, źródłach, które wypływają z wyobraźni autora. Nie ważne jak bardzo chcemy w to wierzyć. Nie ważne jest, czy nam się zdaje, że rozumiemy te istoty czy nie. One i tak pozostają wytworem ludzkiej wyobraźni... nawet jeśli tak usilnie próbujemy tego do siebie nie dopuszczać. Ktoś spotkał prawdziwego wampira? Nie sądze, bo by się tu chyba nie mógł wypowiedzieć.
IAN
Wysłany: Śro 0:31, 08 Lut 2006
Temat postu:
Lestat16 napisał:
Na pewno z czasem Twoja ludzka natura zaczęłaby umierać. Nie mogłabyś cały czas pozostać sobą. MOgłabyś popaść w szaleństwo i sama odebrać sobie życie. Nie miałabyś wyrzutów sumienia z powodu zabijanych ludzi?
tak myślisz czy ktos tak ci powiedział ?>? .... pomysl ... dlaczego WAMPIRY mają ten problem z samotnością i myślami samobujczymi ... i dlaczego nie byle kogo z człowieka w WAMPIRA sie przemienia ?>?
ale ten wybor własnie jest trudny ... bo ludzkosc daje sie zbyt docierac do WAMPIRA ... i podejmuje takie a nie inne kroki
poza tym do tego co wyzej napisałem ... tylko silni ... ludzie ... mogą zostać wiecznymi ...
spiderslg
Wysłany: Wto 20:50, 07 Lut 2006
Temat postu:
myśle że karzdy tutaj chciałby zobaczyć jak to jest po drugiej stronie bo napewno pojawiły by się nowe morzliwoście ale i napewno też straty ahm i nie wiem czy karzdy głaz i rysa człowieka jest dziełem sztuki dla wampira no bo Irene sądzi że chciala by zostac wampirem aby pewnie mieć więcej czasu na zwiedzenie świata i dzieł sztuki oczywiście kiedyś już byś wszystko wkońcu obejrzała a rysy twarzy i głazy to sobie może teraz pooglądać czy nie tak
Louis napisał że siedział by w szpitalu i ofiarował cierpiącym spokój , ale chyba że ktoś by tego chciał bo karzdy musi mieć swoje zdanie i swój wybór
Ja osobiście miałbym chyba tylko jeden powód aby zostać wampirem i była by to tylko ucieczka od normalności i problemów w życiu których mi się troszke nazbierało a potem to by się zobaczyło
Abaddon
Wysłany: Śro 12:05, 18 Sty 2006
Temat postu:
Irene napisał:
No to sie wreszcie wytumaczę. Troszkę puźno ale cóż, więc chciała bym być wampirem bo: 1) Była bym nieśmiertelna, 2) Wreszcie bym tak często w szpitalach nie siedziała, 3) Mogła bym zrobić wiele rzeczy które mnie interesują , nie ryzykując że umrę, 4) Miała bym więcej czasu na czytanie książek, 5) Mogła bym zwiedzić cały świat, a szczegulnie zabytki i galerie o których zobaczeniu mogę tylko pomarzyć...
A ja bym siedział w szpitalu. Znaczy nie w sensie choroby (wiadomo jaki powód), ale dlatego by patrzeć na cierpiących ludzi. Może zabawił bym się w ojca miłosierdzia hehe i ofiarowałbym im spokój i ukojenie.
Katrina
Wysłany: Pon 22:10, 16 Sty 2006
Temat postu:
To nawet nie chodzi o noc. Luwr wieczorem jest chyba otwarty. Poza tym to przecież wampiry. Zamknięte drzwi - jaka to dla nich przeszkoda??
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin